Wystarczyło, że wróciłem dziś do domu po pracy i nadmieniłem tylko, że na naszym koncie znajduje się już nowa wypłata, by w ciągu trzydziestu minut pozbyć się moich kobiet z domu. Kobiet, bo oprócz żony posiadam jeszcze córkę w wieku nastoletnim, która podobnie jak jej matka ma duże zapotrzebowania ubraniowe i kosmetykowe. Żona w biegu rzuciła mi na talerz ziemniaki i wielki kawał mięcha, a sama pognała do łazienki by poprawić makijaż i wystroić się przed popołudniowymi zakupami. W moim domy wystarczy rzucić hasło: „wypłata”, a żona i córka już stoją na baczność gotowe na wyjście z domu i wydanie pieniędzy na mieście.
Parę razy próbowałem kłócić się z żoną na temat ilości wydawanych przez nią pieniędzy, jednak za każdym razem moje pretensje kończyły się na tym, że to ja musiałem przepraszać małżonkę za bycie sknerą. Marta zawsze potrafi przerobić mnie na swoje, dlatego teraz już nawet nie próbuję walczyć z nią o te jej comiesięczne wycieczki na zakupy. Jest dobrą żoną i matką, dlatego należy jej się coś od życia za to siedzenie w domu i dbanie o domowe ognisko.
A niech idzie sobie na te zakupy jeśli to ma jej poprawić humor. Marta ma umiar i wie kiedy powiedzieć dość, dlatego na pewno nie wyda zbyt wiele, a przynajmniej w pewien sposób poczuje się lepiej. Ja całe dzisiejsze popołudnie mam zamiar spędzić na kanapie przed telewizorem. Żona i córka z ich „wybiegu” na pewno nie wrócą wcześniej niż o dwudziestej. Mam więc sporo czasu dla siebie, a jako kierownik zespołu handlowców Katowice, potrzebuję dużo odpoczynku.