Dziś po południu, po zakończeniu pracy i zdjęcia z siebie obowiązku bycia kierownikiem zespołu handlowego mam zamiar zabrać się za sprzątanie całego domu na przyjazd moich rodziców. Wczoraj wieczorem mama zadzwoniła do mnie i zapowiedziała, że wraz z tatą planują przyjechać do Olsztyna i sprawdzić jak ich syn, kierownik zespołu handlowców Olsztyn, urządził się w wynajętym przez siebie mieszkaniu i jak mu się wiedzie. To będzie pierwsza wizyta rodziców w moim mieszkaniu odkąd przyjechałem do miasta i rozpocząłem pracę jako kierownik. Mimo, że w Olsztynie mieszkam już od ponad roku, do tej pory rodzice jakoś nie kwapili się do odwiedzenia syna, jednak teraz, gdy po czterech latach związku rozstałem się z narzeczoną, nagle zapragnęli przyjechać do mnie i sprawdzić jak sobie radzę.
Wiem, że ich przyjazd wynika wyłącznie z ich obawy o mój stan psychiczny. Z Kasią robiło się już naprawdę poważnie, mieliśmy nawet wymyśloną już datę ślubu, jednak w wyniku pewnych sytuacji nasz związek się rozpadł. Nie powiem, żeby nie było w tym mojej winy, ale w większości zawiniła Kasia. Od czterech miesięcy żyję jak typowy singiel, który nie ma czasu posprzątać w domu, dlatego wynajmowane przeze mnie mieszkanie przedstawia istny armageddon. Żeby jakoś uporać się z ilością brudu, wziąłem sobie na jutro wolne, by do czasu przyjazdu rodziców zdołać co nieco ogarnąć. Wstyd, żeby kierownik zespołu handlowców miał taki burdel w mieszkaniu, jednak na szczęście żaden z moich podwładnych nie wie gdzie mieszkam i jak wygląda mój prywatny chlewik.